Cześć Wszystkim RAKieto – wspieraczom 

Rozmawiamy ze sobą. Czasem zdarza się, że prowadzimy monologi. Czasem dochodzi do ostrej wymiany zdań. Wszystko to dzieje się za pomocą słów. I o tym bym dzisiaj chciała napisać parę zdań. Słowa mają wielką moc. Potrafią podnieść na duchu, wesprzeć, ale jest też druga strona medalu. Słowa potrafią ranić jak brzytwa. Ze słowami jest też tak, że zapadają Nam w pamięci i ją zaśmiecają. Chciałabym Wam przypomnieć, żebyśmy byli w tym rozważni. Zważajmy na to co „wychodzi” z Naszych ust. Ja się tego uczę każdego dnia, uczę się gryźć w język, żeby nie powiedzieć za dużo. Wiem, że muszę zacząć od siebie,aby wymagać od innych. Uczę się też nie reagować, gdy wiem, że to i tak nie pomoże.

Piszę to wszystko, bo podczas Naszego ostatniego wyjścia na zewnątrz, Ktoś mi obcy skierował w moją stronę wiele przykrych i niecenzuralnych słów. A wszystko dlatego, że miałam maseczkę na twarzy i chustę na głowie. Może mój widok go zniesmaczył, nie wiem i nie chcę się nad tym zastanawiać. Chcę tylko, żebyście pamiętali, że słowa mogą ranić. Używajcie ich z rozsądkiem 

Rozmawiajcie ze sobą, ale niech w tych rozmowach będzie dużo miłości, zrozumienia i wsparcia. Tego życzę Wam i sobie 

Ściskam Was mocno