Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Ostatni okres obfitował w zarazki, które totalnie mnie rozłożyły. Jest lepiej o niebo, ale katar chyba za bardzo się ze mną polubił i co jakiś czas mi o sobie przypomina – o zgrozo ? Mogę się Wam pochwalić, że jestem z siebie bardzo dumna, bo przyjęłam to przeziębienie jako coś co się zdarza się każdemu, nie pozwoliłam sobie na czarne myśli, które mogłyby krążyć wokół tematu nawrotu. Po prostu byłam przeziębiona. Moje podejście do sprawy to mój osobisty SUKCES, taki którym można się pochwalić w CV ?

Odnośnie ebooka, to się pisze, a co najlepsze za niedługo się NAPISZE Tutaj pojawił mi się pewien kłopot… Otóż, najwyższa pora pomyśleć o tytule, a ja nadal nie mam nawet „punktu zaczepienia”. Biłam się z myślami czy umieszczać w nim RAKietę, bo dla osób, które totalnie mnie nie znają może być to nieciekawe, ale z drugiej strony nie wyobrażałam sobie, żeby RAKiety w nim nie było, przecież to takie moje dziecko. Gonitwa myśli – mówię Wam.

Utknęłam na poszukiwaniu tytułu i chyba sobie trochę po odpoczywam w tym miejscu, może wena przyjdzie?

Miejcie fantastyczny tydzień i bądźcie zdrowi 

Ściskam Was mocno Moi RAKieto – Wspieracze