Te dwa lata dużo mi dały. Boję się myśleć, jak mogłoby się to wszystko potoczyć, moja choroba i moje zdrowienie, gdybym dwa lata temu nie posłuchała głosu serca, a moi bliscy by mnie w tym kierunku nie „popchnęli”. Dziś jestem Im i sobie za to wdzięczna. I WAM ❤️ Jestem wdzięczna za RAKietę.

Równo dwa lata temu z drżeniem rąk dodałam pierwszy wpis. Podzieliłam się z Wami częścią siebie, a Wy mnie zaakceptowaliście taką jaka jestem. Z moimi gorszymi dniami, z moim strachem, z moimi wadami, z całym bagażem różnych życiowych doświadczeń.

Wiele się przez ten czas zmieniło, miałam swoje wzloty i upadki, ale Wy zawsze byliście obok i za to chcę Wam dzisiaj z całego serca podziękować:

Że nigdy nie pozwoliliście mi się poddać;

Że wspieraliscie mnie w moich działaniach i niejednokrotnie bardziej we mnie wierzyliście niż ja;

Że jesteście mi bardzo bliscy, chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że przecież się nie znamy;

Że JESTEŚCIE ❤️

Jesteście jak te motyle. Piękni i delikatni. Gdzie się nie pojawicie wywołujecie uśmiech. W Waszych sercach dostrzegam ogrom barw, które dodają skrzydeł w trudnych momentach. Jesteście CUDowni i cieszę się, że mogłam Was poznać.

Dziękuje za te wspólne dwa lata i jeżeli mogę, to proszę o więcej ❤️