Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Pod Naszymi oknami biegną dzisiaj maratończycy. Pierwszy raz odkąd mieszkam w tym mieszkaniu nie mogę im kibicować 

Zawsze stałam i biłam brawo, dopingowałam i nie mogłam potem mówić. A teraz jestem chora, a czas umilam sobie inhalacjami. Podziwiam ich. Zerkam na Nich przez okno i wiem, że każdy z Nich ma jakąś swoją historię, a bieg jest oznaką walki. Walki z życiem, z przeciwnościami, z samym sobą. Za rok będę Im kibicować tak jak kiedyś. Wtedy będę zdrowa. Kto wie może kiedyś pobiegnę w takim biegu.

Podtrzymujcie swoje pasje, nie poddawajcie się, gdy jest pod górkę. Nawet jeżeli to jest setna próba. Warto próbować 

Ściskam Was mocno