Śmierć
Ona zawsze nas zaskakuje, zawsze przychodzi nie w porę, zawsze wywołuje pustkę, która niejednokrotnie rodzi niezrozumienie.
Ona zawsze przychodzi za wcześnie; za wcześnie dla dziecka, które ledwo przyszło na świat i za wcześnie dla tego uśmiechającego się staruszka, który niedawno świętował swoje 90 urodziny; za wcześnie dla tego, który dowiedział się, że choruje na nieuleczalną chorobę i za wcześnie dla tego, który zginą niespodziewanie w wypadku.
Nigdy nie ma dobrego czasu na śmierć, zawsze chciało by się żyć o tę godzinę, dzień, miesiąc, rok dłużej. Śmierć jest w Nas wpisana od samego początku. Nie ma życia bez śmierci.
Jak łza spod rzęs
Wypłakana skrycie
Tak śmierć ma sens
I ma sens życie
Ma sens…
Ma sens…
Ma sens…
Przed Nami dwa trudne, lecz piękne dni, w których szukamy sensu życia, sensu tego, że Naszych bliskich fizycznie nie ma tutaj z nami. Dla niektórych będą to pierwsze święta po stracie ukochanej osoby, dla innych może będzie to czas, w którym zagości zrozumienie, dla kolejnych czas, w którym zastanowią się nad tym jak wygląda ich życie i czy nie trzeba w nim zrobić porządków. To czas przemyśleń i nostalgii.
Wsłuchajmy się w siebie podczas tych dni, stańmy twarzą w twarz z naszymi lękami, nie po to by je pokonać raz na zawsze, tylko by się z nimi oswoić, by przed nimi nie uciekać, by o nich porozmawiać, by poczuć chociaż na chwilę ulgę.
Nie musimy w te dni być silni, nie musimy ukrywać łez, gdy nad grobem bliskiej osoby będą one płynęły. Bądźmy razem i postarajmy się wzajemnie zrozumieć.
Dzisiaj jeszcze bardziej tęsknie za Tobą, Tato.
Photo by Sandy Millar on Unsplash