Trzy lata jako Małżeństwo

Wydawać by się mogło, że trzy lata to niewiele, ale patrząc na to, ile się wydarzyło to ogrom czasu.

Od trzech lat każdego poranka budzę się szczęśliwsza, od trzech lat niezmiennie uczę się Miłości, obok najlepszego Nauczyciela. Od trzech lat jestem Żoną, którą Miłość uskrzydla.

 

Dzisiaj jest trzecia rocznica wstąpienia na Naszą wspólną drogę bycia Małżeństwem. Gdy odwrócę się i spojrzę za siebie widzę piękne góry, chociaż „zdobycie” ich było momentami bardzo trudne; widzę ciężkie kłody, które się pojawiały; widzę cierpienie, które malowało się na Naszych twarzach, ale przede wszystkim widzę dwójkę osób, która kroczyła przez te zakamarki życia ramię w ramię, trzymając się za ręce, pomagając sobie nawzajem, otaczając się zrozumieniem i Miłością.

 

 

Pisząc ten artykuł, uśmiecham się na myśl jak wiele mnie ta wspólna droga nauczyła i ciągle uczy. Każdego dnia jestem „bogatsza” o nowe doświadczenia, każdego dnia uczę się być lepszym człowiekiem.

 

 

Przez te trzy lata bycia Małżeństwem nauczyłam się, że:

 

– należy wymagać najpierw od siebie, że praca nad związkiem powinna rozpoczynać się ode mnie. Wytykanie błędów drugiej osobie nie umocni relacji.

– problemy pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie, lecz podążając razem łatwiej jest je pokonać, łatwiej jest znaleźć rozwiązanie. O wiele łatwiej jest być razem, kiedy wszystko się układa, jest cukierkowo i można z życia brać garściami. W sytuacjach, w których zaczyna być ciężej, to bycie zespołem pomaga z nich małymi krokami wyjść.

– wsparcie zaraz po Miłości jest najpiękniejszym prezentem jaki możemy sobie podarować. Nie ma nic cudowniejszego niż świadomość, że obok jest Osoba, która bez względu na wszystko będzie i zawsze wesprze dobrym słowem.

– w relacji trzeba być na 100%, a nie bywać od czasu do czasu. Przebywanie w jednym pokoju nie jest równoznaczne z tym, że się jest. Trzeba być nie tylko ciałem, lecz przede wszystkich duchem.

– wybaczanie jest niczym nowa kartka w książce, którą pisze się wspólnie każdego dnia. Sztuką jest nie wracanie do tego co było, lecz patrzenie przed siebie. Jeżeli decydujemy się przebaczyć to nie po to by ciągle do tego wracać.

 

Życzyć pragnę sobie dzisiaj jednego. By wspólnych lat jako Małżeństwo było jak najwięcej przed Nami, bo kocham ten stan, kocham mojego Męża i kocham życie.

 

 

 

 

 

 

Zdjęcia wykonane są przez www.olszyk.pl