Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Chciałam się tą wiadomością podzielić z Wami we wtorek. Jednak wtorek zaskoczył mnie zmianą w piersi, która na jakiś czas „zabrała” mi grunt pod nogami. Zaczęłam tracić równowagę, zaczęłam panikować. Znalazłam w sobie jednak siły by zawalczyć o samą siebie. I jestem z tego bardzo dumna. Nie dałam się ponieść tym wszystkim złym emocjom, które doprowadziłyby mnie w „ciemne miejsca”.

Właśnie w ten wtorek miałam się z Wami podzielić wiadomością, do której bardzo długo dojrzewałam, byłam na to gotowa, po czym znowu można powiedzieć, że zwątpiłam. Doszłam do wniosku, że nie wiem co mnie teraz czeka, że to może być niewykonalne, żeby skończyć to co już zaczęłam. Spanikowałam i straciłam wiarę w siebie. Ale ku mojemu zaskoczeniu ona wróciła wraz z pięknymi przemyśleniami. Wiem, że nigdy nie byłoby idealnego momentu, bo znowu coś mogłoby pójść nie tak jak sobie wymarzyłam. Ten wtorek i wiadomość od lekarza uświadomiła mi znowu, że chcę ŻYĆ, że chcę spełniać swoje marzenia, że chcę być szczęśliwa 

Nie mogę wrócić do pracy moich marzeń, do pracy w szkole. Mam dodatkowe współistniejące choroby, a bycie w „siedlisku” zarazków nie byłoby dobre dla mojego organizmu i myślę, że dla mojej psychiki, bo każda choroba by uruchamiała lawinę różnych myśli. Postanowiłam stworzyć sobie pracę marzeń. Taką, w której chcę spróbować własnych sił.
Często mnie o to pytaliście, to Wy zasialiście we mnie ziarenko, które przez ostatni rok kiełkowało by w końcu „przebić” się przez wszystkie „nie nadaję się”, „może za jakiś czas”.

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić pewną wiadomością. Spełniam swoje marzenie. Piszę ebooka, w którym będzie moja historia, a oprócz niej dużo więcej, ale o tym innym razem  Na ten moment to właśnie ebook, jest dla mnie osiągalny w kwestii jego wydania i moich możliwości  Mam w sercu szczerą nadzieję, że ucieszy Was ta wiadomość 

Dziękuję, że we mnie wierzyliście, teraz ja uwierzyłam w siebie 

Ściskam Was mocno Moi RAKieto – Wspieracze