Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Wszyscy znamy powiedzenie „lecieć jak ćma do światła”. Dla każdego owo światło jest czymś zupełnie innym – dla jednych jest to Miłość, dla drugich pasja, dla jeszcze innych kariera. Bez względu na to jaka wartość za tym stoi nie brnijcie w to na ślepo. Każda wartość może stać się fanatyzmem, a to też nie jest dobre. Jeżeli skupiasz się tylko na jednej osobie, na Miłości do niej, odtrącając po drodze bliskich, swoje pasje, po części też samego siebie to możesz bardzo łatwo „zamknąć” pod kloszem swoją miłość, która zacznie się w nim dusić. Będzie ją to uwierało, zacznie brakować powietrza i będzie chciała się jak najszybciej wyrwać. Idąc dalej kiedy kariera będzie dla Ciebie najważniejsza, niemalże po trupach do celu do niej dążąc stracisz więcej niż możesz zyskać. Jak już znajdziesz się na szczycie swojej kariery nie będziesz miał z kim świętować sukcesu.

Kochani, zachowajmy umiar. Można to wszystko pogodzić. Można się realizować i nie zaniedbywać bliskich. Można kochać osobę, z którą chce się spędzić całe życie nie odcinając się od reszty. Można mieć pasje, żyć nią, ale nie poświęcać się tylko jej.

Ćma leci do światła, nic jej nie zatrzymuje; nie dostrzega, że w jej otoczeniu ktoś może dawać jej wskazówki, dolatuje do celu i się sparza. To sparzenie jest tym impulsem, „ojej chyba się zagalopowałem”. Bo odwracając się za siebie nie zobaczysz uśmiechu bliskich, nie usłyszysz gratulacji, bo odwracając się za siebie nie będzie tam nikogo. Znajdźcie w swoim życiu umiar, złoty środek 

Ściskam Was mocno Moi RAKieto – Wspieracze 

Edit: Tak wiem, brawo ja – nie to zdjęcie miałam dodać, bo przecież takie było we wcześniejszym wpisie, ach – cała ja  Dziwne, że dopiero teraz mi się to przytrafiło  Buziaki!