Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Od dłuższego czasu „gryzie” mnie sytuacja ze szpitalnego korytarza. Wszystko rozegrało się podczas odbioru z szatni kurtki. Stanęłam w kolejce, jednak moją uwagę zwróciła Pani, która rozpaczliwie szukała w torebce pieniędzy, żeby uregulować kwotę za swój płaszcz. Szukała, szukała i znaleźć nie mogła. Widoczne było Jej zestresowanie, więc podeszłam i dałam Pani 2 zł, żeby nie musiała na takie zimno wracać w samym sweterku. I tutaj stała się rzecz, która zmusza mnie do refleksji. Otóż ta Pani była tak bardzo zdziwiona moją postawą, moją chęcią pomocy, uczynienia Jej dnia lepszym. Stwierdziła, że tacy ludzie już nie istnieją, tacy, którzy chcą bezinteresownie pomóc. Kochani no przecież nie tak to powinno wyglądać. Wyciągnięcie ręki do drugiego człowieka powinno być czymś naturalnym, czymś, co dzieje się w Naszym otoczeniu bardzo często, a nie czymś, co wprawia w zadziwienie. Przecież to był mały gest, dlaczego właśnie na takie zachowania Nas „nie stać”, a stać Nas na kolejne przyziemne sprawunki. Martwi mnie to. Martwi mnie, bo jak sobie pomyślę, że nie będziemy tego praktykowali to, gdzieś w biegu życia umkną Nam takie „drobnostki”.

Odnośnie dobrych uczynków, Kochani czy macie w swoim otoczeniu osoby, które są w trakcie leczenia onkologicznego i potrzebują włosów na perukę? Bo ja w swoim otoczeniu mam dziewczynę, która ma bardzo dobre serce i pragnie oddać swoje włosy, aby pomóc komuś „przejść” przez trudy leczenia. Proszę udostępnijcie post, popytajcie znajomych.

Zróbmy Komuś dobry dzień dzięki dobremu sercu Natalii  Jest wielka sercem 

Ściskam Was mocno Moi RAKieto – Wspieracze