Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Nawiązując do wczorajszego posta – myślenie o śmierci nie jest tożsame z poddanie się, z powiedzeniem sobie „trudno i tak umrę”. Jasne, umrzemy wszyscy, każdy w swoim czasie, nikomu nie uda się zatrzymać tego procesu. Dla mnie myślenie o śmierci skłania do poprawy siebie, do pamięci o tym, co jest najważniejsze, o budowaniu relacji i dbaniu o nią. Nie chcę, aby świadomość śmierci skłoniła mnie do rzucenia rękawic i „przebimbania” reszty życia. Bo, po co się starać, jak śmierć może czaić się za rogiem? Nie tędy droga Kochani. Róbmy wszystko, żeby życiowe sytuacje, decyzje, które niejednokrotnie są bardzo, a to bardzo trudne skłaniały Nas ku dobremu, ku doskonaleniu siebie. Aby każdego dnia małymi krokami starać się uczynić dzień piękniejszym, nie ten, który będzie jutro, a ten, który jest DZISIAJ.

Wiecie, czego najbardziej pragnę po śmierci? Wiedzieć, że ktoś będzie o mnie myślał dobrze, że ktoś za mną zatęskni i pomyśli, ale fajnie było ją poznać. Jednak, żeby mogło kiedyś tak się stać tu i teraz muszę być wartościowym człowiekiem. Nikt inny tego za mnie nie zrobi, tylko ja sama o tym decyduję.

Nie zmieniajcie całego świata, nie mówcie, że jak druga osoba coś w sobie zmieni to wtedy Wy też tak postąpicie. Zajmijcie się swoim własnym „podwórkiem”, bądźcie inspiracją do zmiany dla innych. Starajcie się być z każdym dniem lepsi, dla osiągnięcia wewnętrznego spokoju, a zobaczycie, jaka to cudowna sprawa.

Pięknego dnia dla Was Kochani, ogromu uśmiechu i słońca 

Ściskam Was mocno Moi RAKieto – Wspieracze