Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Jutro rozpoczynam swój cykl 18 radioterapii, ale myślami nadal jestem na symulacji, która miała miejsce w tamtym tygodniu.

Jestem obok żółwi i czekam na wejście do gabinetu. Słyszę swoje nazwisko i idę. Przeraża mnie widok tych maszyn, nie wiem czego się spodziewać przecież jestem tam pierwszy raz. Posłusznie wykonuję instrukcje, które przekazują mi technicy. W głowie gonitwa myśli, zęby zaciśnięte, serce uderza jak szalone. Kładę się i pierwsze co robię to zamykam oczy, ale po chwili je otwieram i się uśmiecham. Na suficie, wśród wyłożonych na nim kasetonów jest jeden kwadrat, który nie pasuje do pozostałych. Ten kwadrat to niebo. Widzę NIEBO! Skupiam się na tym obrazku, zaczynam marzyć i okazuje się, że całość symulacji została zakończona.

Jeden kwadrat. JEDEN. Można pomyśleć, że tyle co nic, a zmienia tak wiele w gabinecie, który nie pobudza produkcji endorfin. Niby nic, a pomaga pokonać strach.

Szukajmy w sytuacjach, które są beznadziejne jednego kwadratu, który odmieni tak wiele  Szukajmy tego NIEBA 

Ściskam Was mocno Moi RAKieto – Wspieracze