Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Czas oczekiwania na wyniki nasila u mnie rozmyślenia egzystencjalne. To są dni, w których najchętniej nie wychylałabym nosa spod kołdry. Aura za oknem zwiastuje jesień. Do tego wszystkiego dochodzi melancholia, a we mnie jest ciągła walka. Nie wiem czego chcę. Czy wolałabym wiedzieć co dalej czy jednak ciągle czekać na wyniki. Czy jestem gotowa na to co usłyszę? Czy to co usłyszę będzie miało w sobie chociaż odrobinę dobrych wiadomości? Czy jeżeli wyniki będą złe (przecież taką ewentualność też muszę brać pod uwagę) znajdę w sobie tyle sił, żeby wyprowadzić z tego dobro? Tak wiele jest pytań bez odpowiedzi. Za dużo niewiadomych jest teraz w moim życiu, przeraża mnie to. Po każdej burzy wychodzi słońce, prawda?

Pięknego początku weekendu 

Ściskam Was mocno moi RAKieto – Wspieracze