Cześć Wszystkim RAKieto – Wspieraczom 

Wiecie, że ja co roku tworzyłam listy rzeczy, które chciałabym zrobić? Zapał miałam na początku, a potem jakoś nie wiadomo jak się ulatniał. Przypominałam sobie o tym dopiero końcówką roku, robiło mi się przed samą sobą głupio, że tak niewiele mogę „odhaczyć”, zapał wracał – tworzyłam kolejną listę i tak rok za rokiem. Zawsze powtarzałam sobie, że tym razem mi się uda. Ach, jakie to było błędne koło.

W tym roku było inaczej. Chłoniak postanowił wkroczyć do mojego życia, a ja w tym całym zamieszaniu nie zdążyłam stworzyć listy rzeczy do zrobienia. Jakie to zabawne, że bez niej zrobiłam więcej niż jakbym spisała wszystko na papierze. Chłoniaku, wkradłeś się w Nasze życie, miałeś być najgorszą rzeczą jaka spotkała mnie, a masz ci los, tyle fajnego za twoją sprawą się wydarzyło ? W jakimś stopniu jestem Twoją dłużniczką ?

Kochani! Jeśli wydaje Wam się, że runął Wasz świat, bo coś się nie udało – chwilę sobie popłaczcie i spróbujcie znaleźć dobre strony tej sytuacji. Na pewno będzie to wymagało trochę wysiłku – nie będę Was oszukiwała – ale warto ?

PS. Wiecie, ze mogę chodzić bez maseczki! Jeny! Co za radość ?

Ściskam Was mocno moi RAKieto – Wspieracze