Cześć Wszystkim RAKieto – wspieraczom 

Weekend zleciał bardzo szybko. Jak wszystko co jest fajne i przyjemne. Mój weekend był intensywny. Pełen cudownych chwil, które będę teraz nosiła w sercu. Chciałam brać z niego garściami. Wiecie. Jak dostaje się trochę normalności, której tak brak to każde wyjście z domu jest cenne.
Weekend dał mi mnóstwo sytuacji, nad którymi chciałam usiąść, porozmyślać i wyciągnąć wszystko co najlepsze. Teraz mam ten moment. 

Spotkaliśmy się ze znajomymi, jedliśmy lody i piliśmy lemoniadę, która wcale nie smakowała jak lemoniada, ale wcale się tym nie zmartwiliśmy. Podczas jednego (bardzo dla mnie ważnego) spotkania towarzyszyły nam dzieci. Bałam się ich reakcji na mój widok – wiecie, pierwsze nasze spotkanie od kiedy jestem chora. Niepotrzebnie się bałam. Dostałam piękną lekcję w prezencie.

Powiedz mi, kiedy ostatnio nie zwracaliście uwagi na to co pomyśli ktoś znajdujący się obok? Kiedy ostatnio miałeś w nosie to czy ktoś potem będzie mówił za Twoimi plecami? Kiedy byliście naprawdę sobą w każdej sekundzie, ciesząc się z tego, że jesteście jacy jesteście i przez to jesteście najnormalniej w świecie wyjątkowi? Jest to strasznie trudne, przestać się zamartwiać tym co inni pomyślą czy powiedzą. A ja w sobotę miałam okazję właśnie dzięki dzieciom mieć cały świat w nosie.

Kiedy ostatnio zachwycaliście się najmniejszymi rzeczami? Bo ja nauczyłam się zachwycać każdym kamykiem na placu zabaw, każdym zerwanym kwiatkiem, każdym znalezionym w krzakach patykiem. To nie był udawany zachwyt. Ja naprawdę nauczyłam się dostrzegać piękno każdego kamyka, jego różnice względem pozostałych. Dzisiaj wiem, że z 26 małych kamyczków można wyczarować cuda!  Jedyny warunek. Trzeba je dostrzec.

Śmiałam się w ten weekend dużo. Przypomniałam sobie, że jak się było małym to nie istniały rzeczy niemożliwe. Na nowo to odkryłam w sobotę. Bardzo żałuję, że ta życiowa ciekawość gdzieś Nam z wiekiem ulatuje. Chciałabym ją zatrzymać przy sobie, bo świat z tą ciekawością jest o wiele piękniejszy.

Proszę – przyglądnijcie się tym małym rzeczom w Waszym życiu i cieszcie się nimi. Pobudźcie wyobraźnię i zbudujcie miliony rzeczy tylko (albo aż) z 26 kamyczków. Zobaczycie jakie to wszystko może być piękne 

Ściskam Was mocno moi RAKieto – Wspieracze 

Cześć Wszystkim RAKieto – wspieraczom <3Weekend zleciał bardzo szybko. Jak wszystko co jest fajne i przyjemne. Mój weekend był intensywny. Pełen cudownych chwil, które będę teraz nosiła w sercu. Chciałam brać z niego garściami. Wiecie. Jak dostaje się trochę normalności, której tak brak to każde wyjście z domu jest cenne. Weekend dał mi mnóstwo sytuacji, nad którymi chciałam usiąść, porozmyślać i wyciągnąć wszystko co najlepsze. Teraz mam ten moment. <3Spotkaliśmy się ze znajomymi, jedliśmy lody i piliśmy lemoniadę, która wcale nie smakowała jak lemoniada, ale wcale się tym nie zmartwiliśmy. Podczas jednego (bardzo dla mnie ważnego) spotkania towarzyszyły nam dzieci. Bałam się ich reakcji na mój widok – wiecie, pierwsze nasze spotkanie od kiedy jestem chora. Niepotrzebnie się bałam. Dostałam piękną lekcję w prezencie.Powiedz mi, kiedy ostatnio nie zwracaliście uwagi na to co pomyśli ktoś znajdujący się obok? Kiedy ostatnio miałeś w nosie to czy ktoś potem będzie mówił za Twoimi plecami? Kiedy byliście naprawdę sobą w każdej sekundzie, ciesząc się z tego, że jesteście jacy jesteście i przez to jesteście najnormalniej w świecie wyjątkowi? Jest to strasznie trudne, przestać się zamartwiać tym co inni pomyślą czy powiedzą. A ja w sobotę miałam okazję właśnie dzięki dzieciom mieć cały świat w nosie. Kiedy ostatnio zachwycaliście się najmniejszymi rzeczami? Bo ja nauczyłam się zachwycać każdym kamykiem na placu zabaw, każdym zerwanym kwiatkiem, każdym znalezionym w krzakach patykiem. To nie był udawany zachwyt. Ja naprawdę nauczyłam się dostrzegać piękno każdego kamyka, jego różnice względem pozostałych. Dzisiaj wiem, że z 26 małych kamyczków można wyczarować cuda! <3 Jedyny warunek. Trzeba je dostrzec. Śmiałam się w ten weekend dużo. Przypomniałam sobie, że jak się było małym to nie istniały rzeczy niemożliwe. Na nowo to odkryłam w sobotę. Bardzo żałuję, że ta życiowa ciekawość gdzieś Nam z wiekiem ulatuje. Chciałabym ją zatrzymać przy sobie, bo świat z tą ciekawością jest o wiele piękniejszy. Proszę – przyglądnijcie się tym małym rzeczom w Waszym życiu i cieszcie się nimi. Pobudźcie wyobraźnię i zbudujcie miliony rzeczy tylko (albo aż) z 26 kamyczków. Zobaczycie jakie to wszystko może być piękne <3Ściskam Was mocno moi RAKieto – Wspieracze <3

Opublikowany przez RAKieta Niedziela, 21 maja 2017