Cześć Wszystkim RAKieto – wspieraczom
Czekałam na telefon. Ciągle i niezmiennie, żeby wiedzieć co dalej.
Czekałam każdego dnia, każda aktywność telefonu doprowadzała do przyśpieszenia bicia serca.
Nie zadzwonił…
Rano przyjechała Mama, ubrałyśmy się i pojechałyśmy do szpitala. Trochę czasu tam spędziłyśmy, ale już wiemy co i jak…
Wiemy, że chłoniak się COFA! Cholera, on się cofa!!! Wylatuje sobie w kosmos!! Powoli, ale ważne, że to robi. Za niedługo pożegnam się z nim na zawsze i wcale nie będę tęskniła!
Tak bardzo się cieszę! Ten dzień jest tak piękny, a klawiatura tak bardzo mokra od łez szczęścia, że ciężko jest na niej teraz pisać.
Bardzo Wam dziękuję! Dziękuję za modlitwę, za trzymane kciuki, za każdą wiadomość od Was, za każde ciepłe słowo.
Dziękuję Wam najpiękniej jak tylko potrafię Jeżeli mogę prosić bądźcie ze mną nadal
Ściskam Was tak mocno